"Burza" w reż. Janusza Wiśniewskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Joanna Roszak w Odrze.
Przychodzimy, odchodzimy / leciuteńko na paluszkach i Szczotkujemy wycieramy I Buty nasze twarze nasze I Żeby śladów nie zostawić I Żeby śladów nie zostało I Miasta nasze domy nasze I Na uwięzi się kołyszą / Tuż nad ziemią ledwo ledwo / Jak wiatr mały to nie widać / A jak wielki wiatr się zdarzy / Wielka bieda puszczą cumy / Zatrzepocą się zatańczą / Miasta nasze domy nasze polecą w stratosferę - słowa Janusza Jęczmyka przy muzyce Zygmunta Koniecznego śpiewała Piwnica Pod Baranami, której artyści pisali o sobie, iż są wysepką w morzu bestialstwa, szarzyzny, głupoty, cynizmu i nietolerancji. Tym razem wiersz Jęczmyka zabrzmiał w ustach wchodzących na scenę aktorów Teatru Nowego w Poznaniu, którzy znaleźli się na wyspie sceny, otoczeni ze wszystkich stron przez przeglądającą się w sobie i w nich widownię. A pochód to iście kantorowski - pochód teatru plastycznego, niemożliwego. Teatru śmierci. Wygląda też, jakby wyszedł on z jedne