"T.E.O.R.E.M.A.T." w reż. Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa. Pisze Dorota Mieszek w Czasie Kultury.
Smętna passa Teatru Rozmaitości Warszawa trwa. W obecnym sezonie nowych premier jeszcze nie odnotowano (gdy piszę ten tekst, "T.E.O.R.E.M.A.T." przed premierą, chociaż po pokazach przedpremierowych). Strona internetowa TR odmawia kontaktu i tylko po wejściówki, tradycyjnie, należy stanąć godzinę przed przedstawieniem. Publiczność jest cierpliwa i wiernie czeka. Czekanie to TR stara się umilić: scenicznym przywróceniem mocnych punktów repertuarowych (udało mi się dostać na ostatnie pokazy "Magnetyzmu serca", w częściowo nowej obsadzie powraca "Uroczystość"); blogiem o wzbudzającym tęsknotę tytule "Co w TRawie piszczy", na którym można na przykład obejrzeć fotorelacje z zagranicznych wojaży TR, także zdjęcia dyrektora artystycznego na tle scenografii do przedstawienia z 2007 roku: "Makbeta" pokazywanego w NY, i dużo zdjęć z wydarzeń muzycznych (koncertów), chyba najczęściej prezentowanych obecnie w teatrze. Ta teatralna scena powoli przekształca