"Akt równoległy" w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Oto na peryferiach prowincjonalnego miasteczka, pod wpływem lokalnych, najważniejszych mediów, czyli gazetki parafialnej, spotykają się dwie pary kochanków, obarczonych małżeńskim brzemieniem. Nad złożonością ludzkich zachowań, prowadzących człowieka w mroczne klimaty społecznej komunikacji i uwarunkowań, pochylać się można i trzeba, jednak dla równowagi psychicznej i koniunkturalnej frekwencji na widowni farsę pokazać trzeba obowiązkowo. "Akt równoległy" (ang. "Bedside Manners") Dereka Benfielda w reżyserii Jarosława Tumidajskiego odsłonił kulisy łóżkowych schadzek, czyli konfabulacji na tematy erotyczne i osobistych ograniczeń postaci scenicznych. Typowe dla tego gatunku: brawura, pomijanie ratio, chaos, lęki sytuacyjne poszczególnych bohaterów, tragizm zamieciony pod dywan, sytuacyjna normatywność i brak wniosków na przyszłość wystąpiły w prawidłowych proporcjach, od czasu do czasu przechodząc gatunkowo w crazy comedy. W gdańskim spe