Per Olov Enquist przyjechał do Gdańska, aby zobaczyć polską prapremierę swojego dramatu "Tupilak albo Sanja". Premiera odbędzie się w piątek, a tymczasem w Nadbałtyckim Centrum Kultury trwa popularnonaukowa sesja Per Olov Enquist - dramaturg". Wczoraj ten wybitny skandynawski twórca spotkał się z dziennikarzami. W Gdańsku był uprzednio w 1976 roku, a w Teatrze Wybrzeże oglądał pierwsze próby swojego dramatu "Noc Trybad". I choć nie mógł wówczas zostać na premierze, wywiózł dobre wspomnienia z realizacji, procesu powstawania tego spektaklu. W krajach środkowoeuropejskich zupełnie inaczej gra się na scenie niż w Skandynawii. Tu jest więcej "ciała", ekspresji gestu. Per Olov Enquist twierdzi, że uczy się wciąż czegoś nowego, oglądając nasze realizacje swoich sztuk. Nigdy nie będzie pisał dużych sztuk. Gdy na scenę wprowadza więcej niż pięć postaci - wpada w panikę, wprost nie wie co z nimi dalej robić. Czuje się równocześnie proz
Tytuł oryginalny
Enquist w Gdańsku
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża Nr 116