Nie dzieje się dobrze w naszym mieście. Sodomia i gomoria wyziewa niemal z każdego teatralnego zakamarka. Pornografia, nachalna promocja homoseksualizmu i szczyny na scenie. Czy to jest, proszę Księdza Kardynała, teatr? Czy tak powinny funkcjonować publiczne instytucje, które z naszych rzymskokatolickich podatków są utrzymywane? Otóż nie!
- pisze Mike Urbaniak w felietonie dla e-teatru
Pewnie Jego Eminencja słyszał o Zabrzu. Co za hańba! Pałyga to zrobił z Kijakową wespół, "Nieskończona historia" to nazwali. No teraz to ona będzie już skończona! Bracia nasi w wierze zainterweniowali szybko i list wysłali do kurii w Gliwicach, że teatr nasz świecki, publiczny, wartościom katolickim uwłacza. Na szczęście Ksiądz Biskup interweniować nie musiał, wystarczyło, że list dostał, a Mańka-Szulik miastem zawiadująca zrobiła co trzeba i nie będzie - dziękować wstawiennictwu Przenajświętszej Panienki - już sceny z uderzeniem Biblią w plecy. Uderzyć to by trzeba tego Pałygę i Kijak, Mszałem Rzymskim najlepiej byłoby im przypaździerzyć. Wtedy może by się opamiętali i wiary ojców naszych nie obrażali. Ksiądz Kardynał wybaczy ten ton mój emocjonalny. Ale krew w żyłach się gotuje na to, co się wokół wyprawia, szczególnie w mieście naszym stołecznym. Trzeba interweniować i te bezeceństwa z afisza pościągać. Tylko czy si�