EMILIA KRAKOWSKA świętuje 75. urodziny i nie wybiera się na emeryturę.
Właściwie można by zaryzykować stwierdzenie, że "Chłopi" byli jej pisani. Pierwszą nagrodą, jaką dostała Emilia Krakowska, była - jak przystało na przyszłą aktorkę - ta zdobyta na konkursie recytatorskim w Poznaniu. Jeśli ktoś wierzy w przypadki w życiu, to może powinien się pięć razy zastanowić - nastoletnia Emilka recytowała oczywiście fragment noblowskiej powieści Władysława Reymonta. Jakby było mało, Jagnę zagrała nie tylko w słynnym filmie Jana Rybczyńskiego, ale też w Teatrze Ziemi Mazowieckiej, gdzie w tę rolę wcieliła się 100 razy. Czy to przekleństwo dla aktora? Sama Emilia Krakowska od postaci pięknej chłopki nieprzystającej do wiejskiej społeczności już się nie odcina i nie walczy z nią, choć przecież równie silnie zapada w pamięć rolą w "Brzezinie". Dzisiaj stoicko przyznaje, że tak już jest w zawodzie aktora, że widzowie identyfikują go z rolami, jakie zagrał, a poza tym dzisiaj cieszą ją rzeczy małe i