EN

1.04.2009 Wersja do druku

Emaus i okolice

Tomik "Gustaw Holoubek we wspomnieniach kolegów" (opracowanie Andrzej Mroziński, wydawnictwo Ampress) czyta się lekko, przyjemnie i ze ściśniętym sercem - pisze Jerzy Pilch w Dzienniku - dodatku Kultura.

Pamięć zostaje? Nic nie zostaje. Uczestnicy tej książeczki pełni są jak najlepszej woli, by mistrza ocalić. Wszyscy na głowie w sensie ścisłym stają, by ducha jego przywołać, by odtworzyć czasy świetności, przytoczyć epizody, utrwalić wydarzenia, słowa i gesty. Nie da się i nie wychodzi. Jedno, co wychodzi, to rozpacz, rozpacz dławiąca. Powtórzyć anegdotę albo dowcip opowiadany przez Holoubka? To już za jego życia wypadało - delikatnie mówiąc - blado; teraz gdy zarówno oryginał, jak i oryginalne wykonawstwo od przeszło roku przysypane ziemią - wypada: tragicznie. Chcemy dobrze i chwała nam, że chcemy, ale wobec jego nieobecności jesteśmy bezradni. Nasza miłość przywołuje, ale nie wskrzesza. Zbyt potężny był, zbyt mądry i zbyt przenikliwy. Po aktorach zostają filmy i nagrania ról teatralnych, po aktorach, co byli potężnymi osobowościami, zostają tylko filmy i tylko nagrania. Co innego anegdota opowiadana przez wirtuoza anegdot, co inne

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Emaus i okolice

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 73/27.03 - Kultura

Autor:

Jerzy Pilch

Data:

01.04.2009