EN

21.01.2014 Wersja do druku

Elitarny burdel

"Pożar w burdelu" oswaja lęki, uczy zrywać maski i zachowywać dystans do samych siebie. Bywa dosadny - pisze Krzysztof Kwiatkowski w tygodniku Wprost.

Jest o nich coraz głośniej Pożar w burdelu szydzi i drwi ale inteligentnie,czyli pod prąd masowej rozrywki i na tym wygrywa. Mówią o nas różnie. Dom schadzek, dom złego prowadzenia się, dom diabła. Albo po prostu: le bordel artistique, czyli burdel artystyczny. I tu są przewidziane brawa" - jako burdeltata wita "klientów" aktor Andrzej Konopka. A potem wybucha "Pożar w burdelu", cykliczne show z pogranicza teatru, musicalu i kabaretu. Prowokujące, pełne absurdalnego humoru. A przede wszystkim zakorzenione w rzeczywistości. Kabaret powstał zaledwie półtora roku temu, a już zyskał miano jednego z najciekawszych przedsięwzięć na polskiej scenie. W rankingach wydarzeń teatralnych 2013 r. zajmował miejsca w pierwszej dziesiątce obok wystawień klasycznych tekstów. Wciąż nowe przedstawienia (czy jak je nazywają artyści: odcinki) gra na deskach Teatru WARSawy. W najbliższym czasie wystąpi gościnnie w Muzeum Historii Żydów Polskich i na deskach Nowego Teat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Elitarny burdel

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost nr 4/20.01

Autor:

Krzysztof Kwiatkowski

Data:

21.01.2014