EN

1.03.2008 Wersja do druku

Eliota powinien grać gentleman

Z profesorem Wiesławem Juszczakiem rozmawia Justyna Kozłowska.

JUSTYNA KOZŁOWSKA W 1997 roku po raz ostatni zagrano Eliota w teatrze repertuarowym. To było przedstawienie "Cocktail Party" w Pana tłumaczeniu, zrealizowane przez Macieja Prusa w warszawskim Teatrze Polskim. Gdy dziś patrzy się na to, co pozostało z tego spektaklu: fotosy, recenzje, trudno pozbyć się wrażenia o nieprzystawalności tekstu Eliota do polskiej wrażliwości, i to począwszy od warstwy zewnętrznej, kostiumów, formy komedii salonowej - tradycyjnie angielskiej, a skończywszy na problematyce duchowej, na sposobie ujęcia kwestii wiary. W recenzjach często powtarzano, że sztuka szeleści jak papier, a Eliot mówi o wydumanym problemie niezrozumiałym językiem. WIESŁAW JUSZCZAK Wiele można by o tym mówić. Co do reakcji krytyki, absolutnie się z nią nie zgadzam. Odczuwam stale jej słabość, brak zarówno wrażliwości, jak i kompetencji, gonitwę za błyskawicznie zmieniającymi się modami, brak akceptacji tradycji, o której zresztą ma co najwyżej sł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Eliota powinien grać gentleman

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 3

Autor:

rozm. Justyna Kozłowska

Data:

01.03.2008

Realizacje repertuarowe