Świat wciąż czeka na słowa papieża, poznaje, gdy opublikowane zostaną utwory literackie, które pisał podczas pontyfikatu. Nim to nastąpi, warto zajrzeć do dzieł Karola Wojtyły. Jan Paweł II, niegdyś człowiek teatru i liryk, zaniechał twórczości literackiej, gdy został głową Kościoła katolickiego. Jednak miłości do słowa i potrzeby pisania nigdy w sobie nie uśpił.
Dowodem tego jest ogłoszony dwa lata temu, za namową przyjaciela z Krakowa, Marka Skwarnickego, poemat "Tryptyk rzymski". Matce i Bogu Co mogą kryć szuflady papieskiego biurka w Watykanie, pozostaje na razie tajemnicą. W rękopisach Jana Pawła II nie ma prawdopodobnie utworów poetyckich, choć to właśnie od poezji Karol Wojtyła zaczynał. Wiosną 1939 r. pisze wiersz "Nad Twoją białą mogiłą" poświęcony matce, którą stracił jako dziecko: "Nad Twoją białą mogiłą / o Matko - zgasłe Kochanie / me usta szeptały bezsiłą:/ - Daj wieczne odpoczywanie". W1946 roku Karol Wojtyła widzi po raz pierwszy swój tekst w druku. To niepodpisany nazwiskiem poemat "Pieśń o Bogu ukrytym", opublikowany w czasopiśmie "Głos Karmelu". Po powrocie ze studiów w Rzymie zamieszcza w "Tygodniku Powszechnym" poematy "Pieśń o blasku wody" i "Matka" pod pseudonimem Andrzej Jawień. Poezja młodego księdza jest wyrazem jego fascynacji św. Janem od Krzyża św. Augustynem oraz