EN

20.12.1962 Wersja do druku

Elektra z XIX wieku

Ubiegłego sezonu co trzeci teatr w Polsce uważał za swój obowiązek zagrać jakąś sztukę amerykańskiego dramatopisarza O'Neilla (1888-1953). Były ulgi dewizowe i było mniemanie, że powróciła moda na autora "Czarnego getta". Bodaj pierwszy żachnąłem się na ów nieupragniony "festiwal sztuk O'Neilla". Tym bardziej, że wybór sztuk z puścizny pisarza i styl, w jakim je pokazywano - nie zachwyciły. Właściwie tylko jedno O'Neillowskie u nas przedstawienie z tego okresu miało artystyczne pokrycie: ponurej, autobiograficznej sztuki "U kresu długiego dnia", pochodzącej z końcowego okresu twórczości pisarza (1941), a wystawionej w Teatrze im. Modrzejewskiej w Krakowie, z kreacją Zofii Jaroszewskiej w roli starzejącej się, tragicznej narkomanki. Toteż z oporami, i nawet z niechęcią, szedłem do Teatru im. Słowackiego zobaczyć przedstawienie "Elektry" O'Neilla, wyciąg z trylogii dramatycznej, skrót trójczęściowy z 13 aktów oryginału - cóż to musi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Elektra z XIX wieku

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 352

Autor:

JASZCZ

Data:

20.12.1962

Realizacje repertuarowe