EN

16.12.1973 Wersja do druku

"Elektra" bez fatum i bez bogów

U Ajschylosa, w trzeciej części "Orestei", łańcuch zbrodni, jakie niesie fatum ciążące na rodzie Agamemnona, przerywa dopiero boska interwencja Ateny. Bogini mądrości swoim głosem przeważa szalę sądu nad Orestesem - matkobójcą i uwalnia go od Erynii. Przy­nosi w ten sposób pokój światu i lu­dziom. Giraudoux w swojej "Elektrze" również pragnie przerwania łańcucha zbrodni, zaprzestania zemsty za dawne winy - w imię obrony życia i miłości człowieka. Pokazuje w finale sztuki, że dokonany akt czystej, absolutnej sprawiedliwo­ści spowodował groźne konsekwen­cje dla wielu ludzi. Nie obchodzi go już, jak tragików greckich, dalszy los Orestesa. Ukazuje obraz zniszczenia i zagłady miasta, zagłady, która nastąpiła dlatego tylko, że Elektra nie pozwoliła Egistosowi pokiero­wać jego obroną. Nie dała mu tego jednego dnia, który pragnął poświęcić walce, a potem zrzec się tronu na rzecz Orestesa i naprawić dawną i swą winę. "Ojczyzny trzeba br

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 50

Autor:

Andrzej Władysław Krall

Data:

16.12.1973

Realizacje repertuarowe