Wzorem ubiegłych lat do spędzenia sylwestrowej nocy w świątyni Melpomeny zaprasza Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Impreza rozpocznie się o godz. 20, a główną atrakcją będzie spektakl "Czego nie widać" [na zdjęciu] Michaela Frayna w reż. Jana Tomaszewicza.
Przewidziane są też inne atrakcje - piosenki z przedstawień muzycznych, loteria, a na koniec lampka szampana. "Czego nie widać" to jedna z najbardziej błyskotliwych fars, to farsa wyjątkowa, która kpi z samej siebie. Opowiada o grupie teatralnej, która wystawia farsę "Co widać", a następnie rusza w objazd po brytyjskiej prowincji. Dowcip polega tu na zderzeniu zakulisowych perypetii aktorów z ich perypetiami scenicznymi: artyści robią sobie nawzajem kawały, kradną rekwizyty i urządzają sceny zazdrości tuż przed wyjściem na scenę, co w połączeniu z ich nieudolnym aktorstwem przynosi efekt w postaci niezliczonych komicznych pomyłek. Michael Frayn, wytrawny autor, z ironią, ale i z sympatią portretuje zabawne ludzkie typy, piętrzy arcyś-mieszne sytuacje, brawurowo rozkręca tempo, nie dając aktorom ani widzom chwili wytchnienia. A przy tym niemało mówi nie tylko o stosunkach międzyludzkich, ale też o naturze teatru, o prawdzie i iluzji sceny, o zawodzie