Nysa, kontrola, kartki żywnościowe, nie zabrakło też kolejki. Tak było w sobotę w Teatrze Sewruka w Elblągu, gdzie odbyła się premiera spektaklu "Kaczmarski - 4 pory niepokoju". To był wyjątkowy dzień w niezwykłej oprawie.
Trzonem tego spektaklu muzycznego są mądre i ponadczasowe piosenki Jacka Kaczmarskiego. Reżyserem spektaklu jest Robert Talarczyk, a aranżacje muzyczne przygotował Hadrian Filip Tabęcki. Spektakl jest swoistą lekcją historii współczesnej, opowiadającej o prawdzie, zbrodni, wolności i marzeniach. Wtłoczony w ramy systemu artysta, swoim buntem zapala tłum do walki o własne marzenia, jednak jak to zazwyczaj w życiu bywa, takich idealistów najczęściej miażdży przetaczające się właśnie koło historii. Ze scenicznej opowieści wyłania się jednak nie tylko tragiczna postać samotnego barda, a raczej - jego niepokoje, przemyślenia i gorzkie komentarze do wydarzeń nam bliskich jak i tych bardziej odległych. By wprowadzić gości w klimat lat osiemdziesiątych, przed rozpoczęciem premiery na zebranych gości czekał Dyrektor Teatru Mirosław Siedler wraz z Grupą Rekonstrukcji Historycznej "Sojusz" oraz Muzeum Służb Mundurowych - dzięki ich obecności