Na scenie widzowie będą mogli zobaczyć miłość, namiętność, intrygę i śmierć. To ma być prawdziwa wojna osobowości, dwóch różnych światów, ale iście romantyczna, z nastrojową, zjawiskową muzyką. Mowa o "Mazepie" Juliusza Słowackiego w reżyserii Wiaczesława Żiły z Ukrainy - najnowszym spektaklu elbląskiego Teatru im. Aleksandra Sewruka, którego premiera odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 19 na Dużej Scenie.
W Roku Juliusza Słowackiego elbląski teatr postanowił wystawić "Mazepę. Tragedię w pięciu aktach" - dramat napisany przez Juliusza Słowackiego w Paryżu, w drugiej połowie roku 1839. Głównym bohaterem utworu jest młody Iwan Mazepa, paź i dworzanin królewski - przyszły hetman kozacki. Akcja toczy się w XVII wieku na zamku wojewody, którego odwiedza król Jan Kazimierz wraz ze świtą. Tradycyjny trójkąt tworzą: stary Wojewoda, pyszny i samowolny pan zamku, w którym podejmuje króla, jego młoda i urodziwa żona, Amelia, oraz zakochany w niej pasierb, Zbigniew. Mazepa występuje jako mimowolny sprawca nieszczęścia; los tych czworga splata się w tragiczny węzeł, którego rozwiązanie prowadzi do nieuniknionej katastrofy i śmierci trojga bohaterów. Jak przyznają współtwórcy elbląskiej inscenizacji, "Mazepa" to bardzo trudny utwór, wymagający od aktorów dużych umiejętności. Klasyczny, pisany wierszem tekst trzeba bowiem tak zagrać, by był on zrozumi