Jutro o godzinie 18 na Dużej Scenie Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu po raz ostatni pokazany zostanie "Świętoszek" Moliera w reżyserii Bartłomieja Wyszomirskiego. Będzie to zielone przedstawienie, po którym sztuka ta zejdzie z afisza elbląskiego teatru.

Elbląska realizacja klasycznego utworu Moliera jest przede wszystkim komedią - zabawnym, dynamicznym przedstawieniem, które skłania jednak widza do głębszej refleksji. "Świętoszek", choć powstał w XVII wieku, jest opowieścią o świecie, który znamy także z naszej rzeczywistości. Jest to świat ludzkich egoizmów, w którym chciwość, fałsz, obłuda i dominacja nad innymi przybierają różne maski. Znajomość zakamarków ludzkiej duszy stwarza w teatrze Moliera postacie pełne namiętności, dla których rozum, logika, rozsądek oraz umiar, stają się niewystarczającym zabezpieczeniem przed tragedią i śmiesznością. Jednak autor dostrzega także ludzkie, bezinteresowne dobro i podkreśla jego najbardziej idealistyczną postać - miłość, która zwycięża wszystko. Dla Wyszomirskiego "Świętoszek" jest przede wszystkim komedią o ludzkich kompleksach, które ujawniają się wówczas, gdy ludzie wpuszczają do swojego domu oszusta. To komedia o ludzkiej naiwno�