W samym srodku sceny makieta wsi z drewnianych klocków. Kościół, minaret, sieć rozsypanych wokół nich uliczek i domków. Dokładna i precyzyjna topografia miejsca akcji. Na zbyt może marszczących się ekranach z niebieskiego płótna oplatających dookoła zarówno scenę jak i widownię; malarski bezkres nieba. Na nim, jak gdyby żywcem przeniesiona z obrazów Chagalla, zawieszona w pustce, surrealistycznie nierealna, ludowa kapela. Na scenie samotny aktor z prawdziwym żywym kogutem, tytułowym bohaterem tego spektaklu. Tuż przed nią pierwszy z drewnianych podestów usytuowanych wprost na widowni. Na nim kikut uschniętego drzewa, a w jego cieniu dwaj zapożyczeni od Becketta żebracy-wędrowcy. Dwa dalsze - głęboko w tyle wśród miejsc dla publiczności. Rwący się co chwila dialog, między przeraźliwie samotnymi, rozmieszczonymi z dala od siebie, podzielonymi na drobne grupki, bohaterami tego spektaklu. Znajdujemy się w czarnogórskiej wiosce sprzed lat, przeniesi
Tytuł oryginalny
Ekspresyjny spektakl
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski