"Terroryści" Ireneusza Iredyńskiego w reż. Konrada Szachnowskiego w Gdyńskim Centrum Kultury. Pisze Henryk Tronowicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Jeśli teatr powinien być forum dysputy politycznej, to Gdyńskie Centrum Kultury wyrasta na główną scenę w Trójmieście. Dowiodła tego sobotnia premiera dramatu Ireneusza Iredyńskiego "Terroryści" na deskach Konsulatu Kultury. Dramat Iredyńskiego powstawał w okresie najsilniejszego politycznego napięcia, kiedy trwały pamiętne zmagania Solidarności z komunistyczną dyktaturą gen. Jaruzelskiego. Dzisiaj może wydać się nawet niepojęte, że prapremiera "Terrorystów" odbyła się w Warszawie w ogniu stanu wojennego (1982). Na dodatek w dwóch sezonach następnych sztuka miała osiem premier. Po czym - po roku 1984, a był to rok śmierci zadanej księdzu Popiełuszce - "Terroryści" z repertuaru polskich scen zniknęli. Wszelako nie jest jasne, dlaczego zniknęli na ponad 30 lat. Od roku 2001 krwawy terroryzm w świecie bez przerwy narasta. Przypomnijmy tylko wyrywkowo. Zamach Al Kaidy na WTC w Nowym Jorku. Atak czeczeńskich terrorystów na Dubrowce w Moskwie. A po�