EN

24.03.2009 Wersja do druku

Ekspiacja

Archiwa UBP i SB mają znaczenie dla historii teatru w PRL - pisze w swoim cotygodniowym felietonie specjalnie dla e-teatru Rafał Węgrzyniak

Już pod koniec programu "Warto rozmawiać" - w minioną środę poświęconego kontaktom Krzysztofa Zanussiego oraz innych intelektualistów i twórców ze Służbą Bezpieczeństwa - Jan Pospieszalski napomknął, że aktor Tomasz Dedek przyznał się do bycia od 1977 tajnym współpracownikiem na swojej stronie internetowej. Wiadomość ta mnie poruszyła, bowiem przez dwa lata z Dedkiem studiowałem w warszawskiej PWST i spotykaliśmy się przelotnie w różnych sytuacjach. Okazało się zresztą, że sprawa ma swoją historię, bo tygodnik "Wprost" już w listopadzie 2007 w artykule "Gwiazda seriali przyznaje się do współpracy z SB" ujawnił, iż Dedek do 1989 był zarejestrowany jako TW "Papkin", a inwigilował Ryszarda Peryta czy Krzysztofa Zaleskiego. W rozmowie z dziennikarką - w przeciwieństwie do nieomal wszystkich byłych agentów - Dedek ujawnił okoliczności werbunku i uznał, że zachowywał się nikczemnie. Jakoś przeoczyłem tę publikację, bo media nagłośn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Rafał Węgrzyniak

Data:

24.03.2009

Wątki tematyczne