"No Prince, Yes Prince" w choreogr. Alexandra Pepelyaeva w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Paulina Sygnatowicz w Życiu Warszawy.
Polski teatr tańca współczesnego ma postać marginalną, ale chce się rozwijać. Udowadnia to spektakl "No Prince, Yes Prince" w teatrze Wytwórnia. Daria Jędra, pomysłodawczyni i koordynatorka projektu Studio Denaturat, zaprosiła do współpracy znanego rosyjskiego choreografa Alexandra Pepelyaeva. Nie udało się ściągnąć do przedsięwzięcia żadnego tancerza (uprawiających technikę contemprorary dance jest w Polsce niewielu), dlatego też Pepelyaev musiał radzić sobie z trzema kobietami: Darią Jędrą, Magdą Jędrą i Anitą Wach. W trakcie pierwszych prób Daria Jędra zwierzała się, że dziewczyny nie widzą żadnego kierunku, że w ich pracy wiele jest abstrakcji i improwizowanych zadań aktorskich. Niestety, takie samo wrażenie odnosi się, oglądając już gotowy spektakl. W konstrukcji dużo jest chaosu, poszczególnym scenom brak spójnego połączenia, pojawia się zbyt wiele rozpoczętych i niedokończonych tematów. Pepelyaev niepotrzebnie wpro