"Wychowanka" w reż. Michała Zadary w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej.
W Teatrze Powszechnym w Warszawie wystawiana jest "Wychowanka" Aleksandra Fredry. Spektakl w reżyserii Michała Zadary jest udaną próbą połączenia oryginalnego tekstu ze współczesną formą. Tak, by w nowatorskiej oprawie nie sprofanować klasyki. Początkowo wydawać by się mogło, że forma, którą wybrał reżyser, jest strzałem w kolano. Nieucharakteryzowani aktorzy siedzą za pulpitami i odczytują swoje partie tekstów z kartek. Obok na scenie zbudowano drugą scenę - miniaturową - na której odczytywane przez aktorów teksty odgrywają lalki. Nie mamy tu więc, wydawać by się mogło, zaangażowanego aktorstwa. Emocje przepuszczone przez tę niecodzienną formę wydają się tu dozowane. Dziwacznym zabiegiem są stroje bohaterów - zarówno aktorzy, jak i lalki, ubrani są zgodnie ze współczesną luźną stylistyką. A przecież tragikomedia Fredy opowiada o szlachcie i jej zwyczajach. Obnażając przy tym marne obyczaje, obłudę i hipokryzję, bohaterów