- Ten spektakl to eksperyment. Nie ma w nim niczego, co kojarzy się z moim teatrem - mówi Nikołaj Kolada przed niedzielną premierą monodramu "Marzenia Nataszy" w łódzkim Teatrze im. S. Jaracza. - Żadnego śpiewu, żadnej muzyki i tańców. Na scenie jest tylko aktorka i musi ona udźwignąć to wyzwanie: skupić i utrzymać uwagę widowni. A to zadanie niemałe. Mowa o Agnieszce Skrzypczak, świeżo upieczonej absolwentce Szkoły Filmowej w Łodzi. Młoda aktorka, z którą pracę Kolada bardzo sobie chwali, ma już na koncie kilka sukcesów. Miniony XXX Festiwal Szkół Teatralnych przyniósł jej Nagrodę im. prof. Michała Pawlickiego za "inteligencję, poczucie humoru i nadzieje dla naszego zawodu", Nagrodę łódzkich dziennikarzy "za aktorską indywidualność" oraz nagrodę ufundowaną przez "Maytone Łódź Pan Waldemar Tkacz" za rolę w spektaklu "Z Różewicza dyplom". Agnieszka Skrzypczak wcieli się na scenie w dwie dziewczyny, szesnastolet
Tytuł oryginalny
Eksperyment Kolady
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska Dziennik Łódzki nr 63