Z UPŁYWEM lat coraz częściej i coraz chętniej zajmuję się porównywaniem dawnych i obecnych czasów. Jestem już w wieku, w którym swoje własne życie mogę podzielić na dwie połowy, aby je porównywać, a nawet przeciwstawiać. Każdy, kto już trochę pożył, doskonale wie, że subiektywne poczucie upływu czasu jest różne w różnych fazach życia. Inaczej czas biegnie w młodości, inaczej w wieku dojrzałym, inaczej w starości. Odkryto to dawno, pisano o tym już w starożytności. Musi to być zatem odwieczna właściwość człowieka. Możliwe, że w swoim subiektywnym odczuwaniu zwolnień i przyspieszeń strumienia mojego czasu nie różnię się od mieszkańca np. szesnastowiecznego Londynu. Inaczej jednak mój czas cenię i wypełniam ja, inaczej on. Pomiędzy naszymi doświadczeniami, jak nieprzebyte mury, wyrosły granice dzielące odległe epoki. Czy można, chociaż w wyobraźni, je przekroczyć? Mówi się, że nie ma granic dla ludzkiej myś
Tytuł oryginalny
Eksperyment
Źródło:
Materiał nadesłany
Sprawy i Ludzie nr 12