Dyrektor Schoen zamówił u mnie realizację sztuki stricte muzycznej, w której będzie można wykorzystać wybitne zdolności wokalne aktorów Bagateli. Podstawą "Opery żebraczej" Gaya są arie operowe - mówi Rafał Dziwisz reżyser "W'ariacje pożądania" w krakowskim teatrze.
Rafale, sięgnąłeś po tekst, który ma 290 lat! Twórcy dzisiaj rzadko wracają do "Opery żebraczej". Jeśli już, to zajmują się brechtowską "Operą za trzy grosze", której lata popularności - wydaje mi się - też już mamy za sobą. - Skorzystałem jedynie z kanwy "Opery żebraczej" Johna Gaya, skupiając się wyłącznie na - i to nie wszystkich - ariach z tamtego dzieła. Opowiadam historię jedynie inspirowaną oryginałem. Stąd ten na wskroś muzyczny spektakl nazywa się "W'ariacje pożądania". W tytułowych "W'ariacjach" zawierają się dwie rzeczy, które wyznaczają charakter tego przedstawienia: po pierwsze jest to absolutna wariacja na temat "Opery żebraczej", a po drugie celowo użyty apostrof podkreśla, że istotą tego spektaklu są arie. Podstawą "Opery żebraczej" Gaya są arie operowe. Opracowana przez Johanna Christopha Pepuscha (mieszkającego w Anglii niemieckiego kompozytora) w 1728 roku muzyka pochodziła z najrozmaitszych popularnych wówczas op