EN

1.07.1973 Wersja do druku

Efektowny akord

Mocnym efektownym, akor­dem, zakończył się wrocławski sezon teatralny. Wprawdzie nie widziałem jeszcze "kryminału" w Teatrze Współ­czesnym, ale wszedł on na afisz parę dni wcześniej, tak więc polska prapremiera "Gry w zabijanego" Ionesco, for­malnie i praktycznie jest ostatnią prezentacją sezonu 1972-73. Nie ulega wątpliwości, że jest to widowisko frapujące i pełne teatralnych uroków. Właśnie przede wszystkim teatralnych. Nie mam wpraw­cie powodów by kwestiono­wać opinię Jana Błońskiego, tłumacza i znawcy "przedmiotu" który wystawia sztuce bardzo pochlebną cenzurę uznając ją nawet za sumę ar­tystycznych i filozoficznych założeń i dokonań pisarza ale osobiście nie jestem nią za­chwycony. Nie da się ukryć: postarzał się nam Ionesco... A może my wydorośleliśmy ponad miarę? Postarzał się Ionesco nie tylko na zasadzie sztubac­kiego wygłupu, że oto kocha­ny panie Ionesco, takiś to pan niby mistrz i apostoł absurdu, a autentyczn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Efektowny akord

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 155

Autor:

Bogdan Bąk

Data:

01.07.1973

Realizacje repertuarowe