26 maja odbyła się w Teatrze Polskim polska prapremiera dramatu Strindberga "Eryk XIV". Jest to malowniczy dramat historyczny, zbudowany na zasadach szekspirowskich, ale ze znamionami przemian gustu, jakie dzielą epokę elżbietańską w Anglii od epoki z przełomu stuleci XIX i XX. Taką uchwytną różnicą jest unikanie trupów na scenie. Mordowani tylko od czasu do czasu pojękują za kulisami, bowiem Strinberg pisał w czasach mniej brutalnych, jeśli idzie o akcesoria niż epoka Szekspira. Trzyma się także ściślej historii niż jego mistrz w dziedzinie teatralnych kronik historycznych. Z tego wyraźnie wtórnego materiału, zarówno w stosunku do Szekspira jak i wielkich romantyków, Teatr Polski uczynił widowisko efektowne, uwodzące barwnością i piękną grą całego zespołu. Trudno by się dopatrzyć jakichś luk aktorskich. Zresztą nawet epizody były obsadzone przez wybitne siły co zaważyło na harmonijnym kształcie przedstawienia. Jeże
Tytuł oryginalny
Efektowne widowisko
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski Nr 128