Szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej straciła wczoraj stanowisko. Stało się to na skutek decyzji ministra kultury Piotra Glińskiego, który podjął ją wbrew opinii Rady Programowej PISF. W obronie niezależności Instytutu pikietowali wczoraj filmowcy piszą Urszula Wolak i Aleksandra Suława w Dzienniku Polskim.
Szef resortu kultury domagał się odwołania Magdaleny Sroki po tym, gdy światło dzienne ujrzał list podpisany przez dyrektor (autorstwa jej podwładnej). Celem pisma było uzyskanie przez PISF zgody na użycie w materiałach reklamowych zdjęć z ceremonii oscarowych, kiedy nagrodę odbierali Andrzej Wajda i Paweł Pawlikowski. Rada Programowa PISF uznała jednak, że "nie występują przesłanki wymienione w art. 14 pkt. 6 Ustawy o kinematografii roku, na podstawie których byłoby możliwe odwołanie Pani Dyrektor Magdaleny Sroki z funkcji Dyrektora PISF". Dalej czytamy: "Rada uznała zarówno treść, jak i formę (język) tego listu za skandaliczne i poprosiła Dyrektor Magdalenę Srokę o wyjaśnienia. Pani Dyrektor poinformowała Radę, że list tej treści został napisany przez pracownika PISF z użyciem faksymile jej podpisu. Dyrektor Magdalena Sroka zapewniła, że treści listu nie znała, a zapoznawszy się z listem po powrocie z Cannes wyciągnęła konsekw