W sobotę w Operze Dolnośląskiej we Wrocławiu premiera baletu "Absolutna przejrzystość" o Edycie Stein. Muzykę pod pseudonimem Phaon napisał były dyrektor łódzkiego Teatru Wielkiego Marcin Krzyżanowski (trwa przeciw niemu śledztwo, jest oskarżany o niegospodarność i defraudację, za kaucją został uwolniony z aresztu). Choreografię ułożyła żona kompozytora Iliana Alvarado. Do głównej roli Krzyżanowscy zaprosili primabalerinę z Łodzi, Edytę Wasłowską.
- Zadanie jest bardzo ciężkie - mówi pani Edyta. - Przez dwa akty właściwie nie schodzę ze sceny. To bardziej teatr tańca niż balet. Powstaje widowisko łączące różne techniki, adresowane do wrażliwych i poważnych. - Edyta Stein to skomplikowana osobowość i tragiczny los. Trzeba ją dobrze poznać... - Najpierw kompozytor dużo i szczegółowo mi o niej opowiadał. Jest zafascynowany tą postacią od lat, zebrał moc materiałów, a piękną i trudną muzykę pisał już od dawna. Podczas spektakli będzie odtwarzana z kompaktu. Zanim zaczęłyśmy pracę nad układami choreograficznymi, od Iliany dostałam książkę o Edycie Stein. - I tak oto Edyta zatańczy Edytę... - Zbieżności jest więcej. Lata całe byłam zameldowana u babci we Wrocławiu przy ulicy Edyty Stein. - Rzadko się zdarza, by tancerka gościnnie przygotowywała premierę... - Prawda, ale to nie komplikowało mojej łódzkiej pracy. Nie wiem jak będzie po wakacjach. Oprócz mnie teraz tej