EN

1.04.2003 Wersja do druku

Edward II Macieja Prusa, czyli o umownośći w teatrze telewizji

Nie będzie to w zasadzie recen­zja, gdyż koncentrując się tylko na dwóch końcowych scenach dzieła Maciej Prusa (emisja: kwiecień 2003) pragnę poka­zać, że teatr telewizji jest sztu­ką odrębną, nie będącą ani te­atrem, ani filmem. Innymi słowy - nie jest przekładalna na język innych sztuk. Jest przy tym rzeczą oczywistą, że ca­łości zawiłej problematyki teatru telewizji nie jestem w sta­nie w krótkim artykule nawet zasygnalizować. Wybrałem "Edwarda II" dlatego, że wbrew tendencjom ostatnich lat, kie­dy wykorzystuje się "poniedziałkowy teatr" do prezentacji filmów, których jedyny związek ze sztuką telewizji to czas emisji, Maciej Prus pokazał, że czuje medium i jest twórcą w pełni świadomym możliwości nadal drzemiących w tele­wizji ba, sam te możliwości odkrywającym. "Edward II" Krzysztofa Marlowe'a w reżyserii Prusa speł­nia wszelkie wymogi stawiane przed dziełami telewizyjny­mi. Przede wszystkim materiał sygnalny całości

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Edward II Macieja Prusa, czyli o umowności w teatrze telewizji

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 4/5

Autor:

Jerzy Limon

Data:

01.04.2003

Realizacje repertuarowe