EN

18.05.2007 Wersja do druku

Edmond to bohater XXI wieku

- Nie chodzi o to, jacy ludzie przychodzą do teatru, ale jacy z niego wychodzą! Dotowany, publiczny teatr ma obowiązek zostawić popkulturowe produkcje, odwołujące się do najniższych instynktów, scenom prywatnym. Niech one drapią drobnomieszczan po podbrzuszu - mówi ZBIGNIEW BRZOZA, reżyser "Edmonda" w łódzkim Teatrze Jaracza.

Leszek Karczewski: Kim jest Edmond? Zbigniew Brzoza, reżyser teatralny i telewizyjny, wykładowca łódzkiej PWSFTiT: Przedstawicielem klasy średniej. Edmond jest parodią bohaterów tragedii epoki elżbietańskiej. David Mamet zatytułował dramat jak Szekspir kronikę historyczną - imieniem króla, wystylizował język postaci na pastisz podniosłego tonu. Lecz Edmond jest królem drobnomieszczan, z których Mamet kpi. To szalenie antymieszczańska tragikomedia czy nawet tragisatyra. Kim jest drobnomieszczanin? Facetem, który jak Edmond targuje się w lupanarze i chce płacić za seks kartą kredytową? - To ledwie aspekt. Przede wszystkim drobnomieszczanin ma poczucie całkowitego rozpoznania świata. Jest arbitralny w sądach. Po prostu wie, czym jest dobro i zło, co znaczy prawość i uczciwość. Uważa, że jest solą tej ziemi, tym, kto reprezentuje etos i ustala wartości. To bohater XXI wieku. Dziś tacy ludzie rządzą w Europie. Dla nich wszystko podlega pe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Edmond to bohater XXI wieku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 115

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

18.05.2007

Realizacje repertuarowe