EN

19.06.2003 Wersja do druku

"Dżuma" w Zakopanem

Podejmowanie repertuarowego ryzyka jest świętym obowiązkiem i usankcjonowanym prawem każdego ambitnego i odpowiedzialnego dyrektora teatru. Takim właśnie bez wątpienia dyrektorem jest jego zasłużony kreator pan Andrzej Dziuk. To on i wyłącznie on zbiera laury za repertuarowe "bomby" sezonu, jak również bierze osobiście "zasłużone cięgi" za wszystkie niewypały i repertuarowe pudła. Myślę, że pan Andrzej Dziuk, zauroczony swoim teatralnym romantyzmem, nie dostrzegł w porę, że ukryte rafy tej atrakcyjnej powieści kryją w sobie zapory nie do pokonania. Sam pomysł zrobienia "Dżumy" w teatrze jest godzien największej pochwały, ale jej substancja dramaturgiczna czyni z tej znanej i poczytnej powieści materię scenicznie nieprzekazywalną w warunkach konwencjonalnego teatru. Powieść owa ma charakter artystycznego reportażu, którego akcja dzieje się równocześnie na różnych wielorakich planach mikroscenicznych zdarzeń. W tej sytuacji budowanie scenicznej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Podhalański

Autor:

Kazimierz Kurek

Data:

19.06.2003

Realizacje repertuarowe