"Sudden Rain/Between" w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Kozińska w Ruchu Muzycznym.
Zawsze mnie intrygował niejasny wydźwięk opowieści o wieży Babel. Bóg ukarał ludzi za pychę i pomieszał im języki. To rozumiem. Ale skąd argument budowniczych, że trzeba wznieść wieżę aż do nieba, "abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi"? Tego już nie rozumiem. Dlaczego Bóg zniweczył trud ludzi, którzy umieli się zjednoczyć? Tego też nie rozumiem. Nie tylko ja. Głowią się nad tym znawcy midraszy i teolodzy chrześcijańscy. Pomieszało nam języki, mowę ciała i mimikę. Nie umiemy się między sobą porozumieć. Jedni mniej, drudzy bardziej. Ale nawet ludzie z poważnymi zaburzeniami komunikacji mają głęboko zakodowaną zdolność i potrzebę uczenia się języka. A że często używają go niezgodnie z oczekiwaniami odbiorcy - cierpią. Dotyczy to zwłaszcza osób z tak zwanego spektrum autystycznego, które z trudem wchodzą w interakcje społeczne i mają odrębne wymagania wobec świata. Na przykład ludzi z zespołem Aspergera. Tym właśnie