"Tramwaj" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego Theatre de l'Odeon w Paryżu i Nowego Teatr w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Odrze.
Miało to być wielkie otwarcie tegorocznych jubileuszowych Warszawskich Spotkań Teatralnych. Wraz z festiwalem przedstawień wałbrzyskiego Teatru im. Szaniawskiego miało dowodzić tężyzny pewnej formacji artystycznej, która popierana przez "spółdzielców", zdobywa sobie coraz nowsze obszary naszej kultury i pochłania coraz większe sumy pieniędzy - przy całkowitej niemal bierności sporej części środowiska kulturalnego. "Un tramway" - bo tak zatytułował Krzysztof Warlikowski swoje najnowsze przedstawienie, które premierę miało w paryskim Odeonie w lutym tego roku - powinien ruszyć w Teatrze Polskim 11 kwietnia. Dzień wcześniej organizatorzy Warszawskich Spotkań podali na swojej stronie internetowej informację, że nie będzie ani Tramwaju, ani reszty festiwalu. Zaczął się tydzień narodowej żałoby. Wydawało się więc, że najnowszego przedstawienia Krzysztofa Warlikowskiego, eksportowej produkcji warszawskiego Nowego Teatru, zapowiadanego od ponad roku