Na 150-lecie Teatru Wielkiego w Warszawie dano dwie premiery: na dużej scenie "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego i w sali kameralnej wczesną (1715 r.) operą Haendla "Amadigi di Gaula". Gdy minie kolejne półtora wieku, pra-prawnuki będą tak samo sięgały do naszych dziś pisanych sprawozdań, jak myśmy ciekawie zaglądali do różnych świadectw, aby się wywiedzieć, jak przebiegł przy placu Teatralnym niedzielny wieczór 24 lutego 1833. Późni spadkobiercy po piórach będą interesowali się nie tylko samym zapisem wydarzeń, lecz również opiniami naszymi, żeby móc wywnioskować. jakie dramatyczna Warszawa ostatniej ćwierci XX stulecia miała gusta w muzyce i czy w ogóle interesowała się żywiej sztuką pośród dookolnych wstrząsów i zagrożeń. Dlatego biorę się do tej recenzji szczególnie poważnie, aby zostało podkreślone, że w zabiegach o ugruntowanie kultury narodowej widzieliśmy jedną z nadziei przetrwania złego czasu. Inscenizatorzy "Króla R
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka, nr 10