Zrealizowany ostatnio w Teatrze im. Słowackiego "nowy Witkacy" budzi zainteresowanie specjalne: nie tylko ze względu na fascynującą osobowość twórczą autora i ekscytację towarzyszącą niezmiennie każdorazowej "przymiarce" jego nieokiełznanych fantasmagorii do scenicznego konkretu. Tym razem wchodzi w grę jeszcze czynnik dodatkowy, związany z ewokacją pewnego epizodu z naszej przeszłości teatralnej; epizodu, który choć krótkotrwały i kontrowersyjny, zasługuje jednak na pewno na upamiętnienie i możliwie dokładną analizę. Chodzi o "Nową Scenę" - teatr eksperymentalny, prowadzony w okresie 1927-28 przez Edmunda Wiercińskiego, ówczesnego odszczepieńca z Reduty, zbuntowanego przeciwko naturalizmowi, "bebechowatości" i wszelkiej w ogóle "prawdzie życiowej" w obrazowaniu teatralnym i usiłującego budować przedstawienia oparte wyłącznie na elementach "czystej formy". W repertuarze tej sceny znalazła się również owa Witkiewiczo
Tytuł oryginalny
Dziwność istnienia
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 16