EN

9.11.2010 Wersja do druku

Dziwne rzeczy dzieją się w młynie

"Krabat" w reż. Christiane Zanger. Koprodukcja Grupy Coincidentia z Białegowstoku i niemieckiej grupy Figurenheater Wilde&Vogel. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Mniej intelektualne niż poprzednie, za to wizyjne, mistyczne i czarodziejskie. Najnowsze przedstawienie Teatru Coincidentia we współpracy z niemieckimi artystami wciąga nas w świat ludowej legendy Przegląd Białysztuk zakończyło w niedzielę widowisko "Krabat" w wykonaniu dwójki polskich aktorów oraz Figurenheater Wilde&Vogel. Kto śledzi uważnie dokonania białostockich aktorów niezależnych, dostrzeże raczej pewne podobieństwo plastyczne "Krabata" do spektakli sprzed kilku lat: "Latający Holender" czy "Salome", kiedy to grupka absolwentów Akademii Teatralnej, świeżo pod szyldem Kompanii Doomsday, zaczęła przygotowywać własne produkcje przy współpracy z - poznanymi jeszcze w Akademii - Michaelem Voglem i Charlotte Wilde. Przez kolejne pięć lat ich drogi się zbiegały i znów rozmijały, Kompania w międzyczasie rozpadła się na dwie grupy, ale wspólne rozumienie teatru - pozostało. Paweł Chomczyk i Dagmara Sowa jako Grupa Coincidentia znów pracu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dziwne rzeczy dzieją się w młynie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 262 online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

09.11.2010

Realizacje repertuarowe