Amerykański wyciskacz łez "Love story" leci w Warszawie jednocześnie w kilku kinach, jednak kolejki przed kasami są takie, jakby film wszedł na ekrany dopiero przedwczoraj. Trudno uwierzyć, ale "Love story" ma groźnego konkurenta. Jest nim od dawna reklamowany musicali Agnieszki Osieckiej "Dziś straszy", do którego muzykę napisał skald - Andrzej Zieliński. Sprzedawany w teatrze program nazywa to "komedią w dwóch aktach z beatem". Powodzenia sztuki wystawianej przez Teatr Rozmaitości należy dopatrywać się właśnie w beacie, który od kilku lat prezentowany jest na deskach wielu słynnych teatrów świata. W kraju naszym muzyka mocnego uderzenia wcześniej przygarnięta została przez niektóre kościoły niż przez teatr. Dobrze więc się stało, że duet Osiecka - Zieliński stworzył "Dziś straszy", bo beat, który powoli zamiera, prawdopodobnie do teatru by nie trafił - nie licząc oczywiście kilku prób i to na ogół mało udanych. Do T
Tytuł oryginalny
Dziś straszy w Warszawie (fragm)
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Zielonogórska nr 252