Od środy (2 sierpnia) do piątku (4 sierpnia) Teatr Rozrywki będzie gościł Teatr Powszechny z Warszawy w ramach 19. Wakacyjnego Przeglądu Przedstawień. Aktorzy pokażą trzy spektakle, w tym słynną "Klątwę" w reż. Olivera Frljicia. O tym, dlaczego jest to ważne przedstawienie, które warto zobaczyć, rozmawiamy z dyrektorem chorzowskiego teatru i przeglądu Dariuszem Miłkowskim.
Marta Odziomek: Widział pan "Klątwę"? Dariusz Miłkowski: Tak. To kawałek bardzo porządnej roboty teatralnej, spektakl przemyślany, o dobrej konstrukcji i świetnie zagrany. Ekspresyjny i za pomocą prostych środków wyrazu budujący przekaz. I tylko pozornie prosty. Wali widza młotkiem w głowę bez opamiętania. Stąd wokół niego ta cała dyskusja. W czym tkwi jego wartość? - Jeśli chodzi o zawartość treściowo-ideową, to jest to niewątpliwie spektakl bardzo kontrowersyjny, ale jego założeniem jest wejście w taką właśnie kontrowersję. Po to, żeby sprowokować dialog z odbiorcą. W jego wyniku często rodzą się bowiem porozumienia, ludzie wyciągają konstruktywne wnioski. Z jego braku rodzi się dominacja jednych nad drugimi. Skąd według pana tyle kontrowersji narosło wokół "Klątwy"? - Ponieważ to jest spektakl, który wymaga teatralnego przygotowania. Nie jest to propozycja dla wielbicieli farsy, ale dla ludzi, którzy się teatrem interesuj�