"Stworzenia sceniczne" w reż. Roberta Czechowskiego w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze. Pisze Artur Łukasiewicz w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Po zielonogórskiej premierze sztuki April de Angelis nie zapłaczemy nad złym losem pierwszych aktorek w historii teatru. Ale czegoś o istocie tej profesji się jednak dowiemy. Zamierzchła historia teatru nowożytnej Europy przypomina dzieje rewolucji przemysłowej. Błyskotliwe sukcesy i fortuny mieszają się z pasmem bankructw. I w tych trybach ujmijmy jeszcze aktora. Jednego dnia ulubieńca dworów i tłumów, drugiego biedaka bez grosza przy duszy. Historia to fascynująca niczym podbój nowych kontynentów. Krwista, bezwzględna, ale i szlachetnie piękna. "Stworzenia sceniczne" brytyjskiej pisarki April de Angelis sięgają akcją do korzeni teatru, kiedy w Anglii doby elżbietańskiej po raz pierwszy w spektaklach pojawiają się aktorki. Na początku określano je pogardliwie "stworzeniami scenicznymi". Nasze bohaterki poznajemy w oświetlonych świecami rampach sceny, przerobionej ze starej stodoły. - Przedtem były tu popisy niedźwiedzi - pamięta garderob