Jeśli obawiacie się Państwo pójść na przedstawienie do Teatru im. J. Słowackiego z powodu pyłu i kurzu, rzekomo krążących tam w powietrzu, a będących pozostałością po pracach budowlanych, to zapewniam Was, że obawy są nieuzasadnione. 15 września Teatr im. J. Słowackiego otworzył krakowski sezon teatralny na mniejszej sali, w "Miniaturze" sztuką "Dzika kaczka" Henryka Ibsena. Budynek jest ładnie wykończony, a w eleganckim teatralnym foyer są dywany i lustra. Zapewne z chęci zagospodarowania atrakcyjnej przestrzeni autorka spektaklu - Julia Wernio - kazała odegrać początek sztuki na korytarzu. Całe szczęście, nie trwało to zbyt długo i gdy widzowie zdążyli się już zmęczyć oglądaniem teatru na stojąco otworzyły się drzwi widowni. Na scenie zobaczyliśmy wnętrze niezamożnego mieszkania połączonego z fotograficznym atelier. Antyczny stół i kredens wyglądały zwyczajnie, natomiast ogromna plansza przedstawiaj
Tytuł oryginalny
Dzika kaczka, czyli początek sezonu
Źródło:
Materiał nadesłany
Czas Krakowski nr 211