EN

20.07.2000 Wersja do druku

Dzika Iwona

{#os#13932}Jarzyna{/#} to nowe słowo, którego w tych dniach uczą się Francuzi. Chcą wiedzieć, jak wymawia się nazwisko utalentowanego artysty z Polski, reżysera "Iwony, księżniczki Burgunda" Słyszałem już co najmniej trzy wer­sje nazwiska polskiego reżysera: Żazyna, Dżazyna, a nawet Jarzina. Aby uporządkować sprawy, "Le Figaro", w niedzielnym wydaniu doradza czy­telnikom, aby wymawiali nazwisko Po­laka "Iagenia", ale najwyraźniej nie wszyscy czytają paryski dziennik. Francuzi łamią sobie języki nie bez po­wodu: już pierwsze z dwóch przedstawień Grzegorza Jarzyny -"Iwona księżniczka Burgunda" ze Starego Teatru - pokazane w głównym programie festiwalu spotka­ło się z bardzo dobrym przyjęciem. Z dnia na dzień publiczności w Teatrze Miej­skim przybywało, a gazety rozpisywały się o utalentowanym uczniu Krystiana Lupy, który dla Francuzów jest obecnie cen­tralnym punktem odniesienia w polskim teatrze po sukcesie "Lunatyków" i "Bra­ci Karam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzika Iwona

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 168

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

20.07.2000

Realizacje repertuarowe