Mówi, że zamierza odświeżyć Moniuszkowską "Halkę", że nie wierzy w wartości muzealne teatru, ale w "teatr, który mówi o sprawach aktualnych, palących". Młoda reżyserka Natalia Korczakowska na deskach Teatru Wielkiego mierzy się z polską "Madame Butterfly". To jej drugie spotkanie z operą, w minionym sezonie przygotowała na Scenie Kameralnej świetnie przyjętą inscenizację "Jakoba Lenza" Wolfganga Rihma. Większość współczesnych realizacji redukowało libretto "Halki" do dramatu psychologicznego, nie znajdując w nim wyraźnej linii podziału klasowego. Dla Korczakowskiej konflikt społeczny jest najważniejszy, bo jak podkreśla, "można go też opisać jako opozycję między kulturą i naturą. Janusz jest racjonalistą, żyje w oderwanym od rzeczywistości, sterylnym świecie. Halka to dziecko natury, jest jednocześnie czysta i dzika. Wyzwanie, które widzę w tej postaci, to połączenie naturalnej erotyki i niewinności. Jako prosta dziewczyna sta
Tytuł oryginalny
Dzika i czysta
Źródło:
Materiał nadesłany
Puls Biznesu dodatek nr 240