Nareszcie komedia! Współczesna polska komedia! "Dziewiąty sprawiedliwy" Jerzego Jurandota obszedł już kilka scen, kilka innych go zapowiada i chyba wszędzie będzie miał równie "szalone" powodzenie, jak w warszawskim Dramatycznym. Szturm do kas, bite komplety na widowni i nawet "koniki" przed teatrem. Nareszcie bowiem można się po prostu pośmiać. A swoją drogą licho wie skąd u nas ta powaga teatralna na całej linii. Teatry jakby uparły się, że nie zejdą poniżej Szekspira, Brechta czy Dürrenmatta. Ta "atmosfera" udziela się dramaturgom, którzy jako autorzy komediowych sztuk czują się trochę jak pisarze drugiego czy trzeciego gatunku. I tak to trwa, mimo ogromnego społecznego zapotrzebowania na humor w teatrze. W tej sytuacji trzeba nawet pewnej odwagi, by pozostać wiernym komediowej muzie. I stąd - o paradoksie - uznanie i szacunek dla Jurandota za sam już w tym względzie szlachetny upór. Jurandot wie "jak się robi" komedi�
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Polski nr 43