Premiera spektaklu "Dziewczynki" wg Ireneusza Iredyńskiego w reżyserii Lili Kiejzik dała dobry początek minionemu Międzynarodowemu Festiwalowi Teatralnemu "Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej" - pisze Brygita Łapszewicz w Kurierze Wileńskim.
Festiwal, który uroczyście rozpoczął się w wileńskim Teatrze na Pohulance, Polski Teatr Studio zorganizował już po raz 9. Symboliczne jest to, że premiera "Dziewczynek" na Pohulance miała miejsce 24 października - bowiem tego samego dnia w 1985 r. odbyła się prapremiera tego spektaklu w Gdyni. Akcja spektaklu zaczyna się dość niewinnie - pięć bardzo różnych kobiet spotyka się w salonie, by założyć "babski klub" pod przewodnictwem łagodnej, inteligentnej, pacyfistycznie nastawionej Justyny, będącej łącznikiem całej grupy. Wkrótce jednak wyjaśnia się wcale nie niewinny cel tej tajnej, feministycznej organizacji - władza nad światem. W toku akcji widz zaczyna stopniowo rozumieć, dlaczego sztuka, na pierwszy rzut oka przypominająca komedię, w istocie jest tragifarsą, a towarzyszące jej żarty i śmiech są gorzkie. Historia zaczyna nabierać niekontrolowanego rozpędu, gdy do klubu przychodzi szósta "dziewczynka", Bożena. Kobieta wnosi zamiesza