Interesująca choćby z tego względu, że jedno z późnych dzieł Giacomo Pucciniego - "DZIEWCZYNA Z ZACHODU" jest u nas niemal nieznana. Opera ta nie pojawiła się na scenach polskich teatrów przez równych sześćdziesiąt lat. Przynajmniej nigdzie nie zachowały się o tym wzmianki, poza premierą w Warszawie w roku 1911, w dwanaście miesięcy po prapremierze światowej w Metropolitan Opera House w Nowym Jorku. Drugim interesującym momentem jest westernowa tematyka dzieła. Akcja "Dziewczyny" rozgrywa się w połowie ubiegłego wieku na amerykańskim Zachodzie w środowisku poszukiwaczy złota. To niewątpliwie pierwsza próba wprowadzenia tak charakterystycznej tematyki amerykańskiej na deski teatru muzycznego, w okresie, kiedy tematyka ta nie była jeszcze spopularyzowana przez film. Filmowy western dopiero powstawał. Puccini, ujrzawszy w jednym z teatrów na Broadwayu sztukę Davida Belasco "Dziewczę ze Złotego Zachodu", zapalił się d
Tytuł oryginalny
Dziewczyna z Zachodu interesująca premiera w Teatrze Wielkim
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany