EN

4.06.2013 Wersja do druku

Dziewczyna do wzięcia

- Mam swoje lata, nie chcę już grać dwudziestolatek. Jestem gotowa na rolę dojrzałej kobiety na zakręcie, skomplikowanej. Tylko gdzie te role? - pyta MAGDALENA CIELECKA, aktorka Nowego Teatru w Warszawie.

- Niektórzy tak mają, ze dopóki głowa nie jest ucięta, to grają - Magdalena Cielecka wspomina przedpołudniową próbę trzy tygodnie przed premierą "Kabaretu warszawskiego''. Poślizgnęła się podczas przebieżki po scenie w złotych butach na obcasach. - Na adrenalinie takich rzeczy się nie czuje. Zagrałam całą scenę. Dopiero wieczorem pojechałam do lekarza. Okazało się, że mam zerwane więzadła w łokciu - opowiada aktorka. W spektaklu Krzysztofa Warlikowskiego w warszawskim Nowym Teatrze wciela się w Sally Bowles, dziewczynę, która przybywa do Berlina w poszukiwaniu filmowego sukcesu, jednak trafia do podrzędnego kabaretu... Jest zraniona toksycznym romansem i niespełnionym marzeniem o macierzyństwie. Na zeszłotygodniowej premierze Cielecka wystąpiła z gipsem i ręką na temblaku. I mimo kontuzji była wulkanem energii: jej Sally zatacza się po scenie pijana, ale nic nie zwali jej z nóg. Nawet gdy zrozpaczona leży na podłodze łazienki i czyta pożeg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dziewczyna do wzięcia

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek nr 23/03.06

Autor:

Jacek Tomczuk

Data:

04.06.2013