Oto 10 najlepszych krakowskich przedstawień roku 2012. Zestawienie jest absolutnie subiektywne, ale w łatwo zauważalnej nieobecności produkcji dwóch dużych teatrów nie dopatrywałbym się jakiejś chytrej intrygi - pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku Polskim.
Z mojego rankingu wynika, że druga połowa roku była lepsza niż pierwsza, a krakowski teatr bardzo zmienił się w ostatnim czasie. Kameralne przedstawienia i intymne narracje przykryły wielkie widowiska, które albo poległy, albo na które nie było pieniędzy. Klasyki prawie już nie gramy, a jak gramy, to źle. Aktorzy w świetnej formie, na reżyserów z absolutnej krajowej czołówki nas nie stać albo jesteśmy na nich obrażeni. Ma to jednak swoje plusy - łatwiej w Krakowie dostrzec debiutantów, docenić silne osobowości z bezpośredniego zaplecza ekstraligi. Celowo nie umieściłem w dziesiątce nowych premier Rychcika i Zadary, pokazanych podczas Boskiej Komedii, bo nie wiem, czy to były wersje ostateczne ich spektakli i wolę jeszcze poczekać. 1. "Paw Królowej" [na zdjęciu], reż. Paweł Świątek, Stary Teatr Wiedziałem, że na scenie Masłowską powinno się gadać z prędkością strzałów z karabinu maszynowego, hiphopowo podkręcać i frazować, ale t