Taki zespół jak ten jest prawdziwym skarbem
Życie w Polsce od przełomu 1989 r. nabrało przyspieszenia. Wszelkie tempo słabo jednak sprzyja wyważonej refleksji, więc nawet kabarety, niegdyś tak piniotwórcze, straciły na znaczeniu: Wprawdzie nadal mamy mnóstwo zespołów, ale jakie są - każdy widzi. Preferują rozrywkę skażoną grzechem komercji: miałką, doraźną, podporządkowaną potrzebom telewizji. Zespól oferujący prawdziwie twórczy, profesjonalnie przygotowany program, godzien jest więc troski, ochrony i miana skarbu kultury narodowej. To wcale nie żart. Taki zespól stworzył przed dziesięciu laty w Krakowie Rafał Kmita, autor i reżyser kolejnych, znakomicie odbieranych spektakli, z których trzy można właśnie obejrzeć. "Wszyscyśmy z jednego szynela", chronologicznie najwcześniejszy, to spektakl kabaretowy budowany teatralnymi środkami. Wykonawcy, wspaniale czując przestrzeń sceniczną, nie szczędzą sił w błyskotliwych skeczach, piosenkach, kupletach. Świetnie umuzykalnieni, dają prz