Kiedy w 2007 roku dyrektor i pomysłodawca Wrocławskich Ogólnopolskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora WROSTJA Wiesław Geras zamawiał u prof. Andrzeja Żurowskiego kilkustronicowy esej, który miał być wprowadzeniem do sesji szekspirowskiej organizowanej podczas Spotkań, nie przypuszczał zapewne, jak to się skończy - pisze Mariusz Urbanek w Odrze.
Tymczasem esej w trakcie pisania coraz bardziej się rozrastał, aż urósł do rozmiarów całkiem sporej książeczki. Wtedy dyrektor Geras podjął decyzje: wydajemy książkę. I tak pojawił się tom Sam z Szekspirem na scenie, opowieść o długiej historii samotnych zmagań kolejnych pokoleń aktorskich z tekstami Szekspira (w Polsce zaczęło się już w 1844 roku), jako wydawnictwo towarzyszące WROSTJA. Na okładce znalazło się logo Spotkań zaprojektowane przed laty przez Eugeniusza Geta Stankiewicza, czyli postać Hamleta, ale z głową Szekspira, trzymającego na wyciągniętej ręce głowę autora: Andrzeja Żurowskiego. Po sukcesie pierwszej książeczki dość oczywiste było, że pojawią się kolejne. Fenomen teatru jednego aktora, w którym aktor musi zmierzyć się z najtrudniejszym zawodowym wyzwaniem: stanąć przed widzem samotnie, bez szansy schowania się za partnerem, ukrycia niedostatków warsztatu w dialogu, zasługiwał na to, by przyjrzeć mu się uważ