EN

1.07.2009 Wersja do druku

Dzienniczek holenderski

Czwartek Zaskakująca i zabawna propozycja, abym przez tydzień pisał dziennik dla gazety "Zaterdags Bijvoegsel". Karla przekazując tę wiadomość w czasie próby, mówi, że powinienem się zgodzić, bo to ważna gazeta, to samo powtarza Magda, tłumacząc mi list od redakcji. Mam pisać od dzisiaj, to jest czwartku, mam napisać 1750 słów, dalej jest podane, że na kartkach formatu A4, jakie robić odstępy i ile to będzie stron. Mam te strony oddać za tydzień w środę, ale opis środy mogę złożyć w czwartek po południu. Wychodzę z próby, zastanawiając się, od czego zacząć. Początek dnia podobny do poprzednich. Budzę się wcześnie, o siódmej nastawiam radio, słucham dziennika BBC, czekam na wiadomości z Polski, ale oni w kółko o Rosji, Gorbaczowie, pani Thatcher i Zatoce Perskiej. Nastawiam muzykę. Ten wczesny początek dnia daje mi komfort leżenia jeszcze przez godzinę z myślami o śniadaniu, którego wiem że i tak nie zrobię, bo jestem zbyt l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzienniczek holenderski

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 7

Autor:

Jerzy Grzegorzewski

Data:

01.07.2009